wtorek, 13 sierpnia 2019

"Zemsta kobiet" Marcin Pilis

Zgodzicie się zapewne, że nie ma nic bardziej zadziwiającego nad faktem, że upływa czas, a przeszłość mieści się tylko w naszej pamięci.




Autor: Marcin Pilis
Tytuł: Zemsta kobiet
Ocena: 8/10
Wydawnictwo: Lira
Liczba stron: 480
Cena rynkowa: 39,99 zł




Marcina Pilisa pewnie większość osób kojarzy z "Łąki umarłych", niestety przyznaje się, że sama nie zapoznałam się z tą książką, więc jestem zielona w twórczości autora. Na początku muszę od razu napisać, że "Zemsta kobiet" jest dla mnie książką, która potrafi trzymać czytelnika przez cały dzień przy sobie ale i też sprawić, że ten czytelnik będzie siedzieć przerażony. Tak właśnie, nie mogłam się oderwać, a jednocześnie czułam się wystraszona tymi wszystkimi emocjami, które przepełniają książkę.

Fabuła

Marcinie, powiem tyle- potrafisz zaskoczyć. Czytając opis książki oraz widząc, że jest pisana przez mężczyznę, gdzie zostały poruszane tematy ściśle związane z kobietami, obawiałam się błędnie opisanych uczuć, jednolitości bohaterów czy niezwróceniu uwagi na różniącą się psychikę postaci. I tutaj mamy miłe zaskoczenie! Byłam wręcz oczarowana "Zemstą kobiet", choć nie powiem wydawała mi się w niektórych momentach zbyt drastyczna i musiałam odłożyć ją na bok i ochłonąć, bo niestety moja psychika jest dość słaba, a opisy uczuć i sytuacji dość szczegółowe. Następny punkt wzbudzający we mnie zachwyt to bohaterowie, oj tak. Tutaj autor miał pole do popisu, które wykorzystał w pełni. W "Zemście kobiet" mamy do czynienia z trzema pokoleniami, więc możemy liczyć się z tym, że każdy ma swoje poglądy, przeżycia i charakter. Paula, nastolatka, mająca koszmarne przeżycia za sobą, nie mające końca, Klaudyna, matka, choć tak poprawnie nie może się nią nazwać, ze względu porzucenia córki po porodzie oraz nieznajomy mężczyzna, który każe nazywać się dziadkiem. Osobiście, nie potrafię wybrać postaci, która najbardziej przypadła mi do gustu, ponieważ każda wydaje mi się świetnie zawarta w książce, więc ten wybór muszę pozostawić wam! Ach, i to zakończenie.. Z jednej strony "gorzej być nie mogło", z drugiej "happy end". Wiem, brzmi dość dziwnie, lecz po przeczytaniu przyznacie mi pewnie racje!

Podsumowując

"Zemsta kobiet" to kolejna książka, która mnie na prawdę miło zaskoczyła i dała powód do dalszego zapoznania się z twórczością Marcina Pilisa, a zwłaszcza z "Łąką umarłych". Książkę tak jak wspomniałam, oceniam bardzo dobrze, pomimo drastycznych scen i opisów, które nie dawały mi przestać myśleć co przeszły niektóre kobiety w swoim życiu, a pewnie i nadal przechodzą. Choć z drugiej strony patrząc, przez książkę przeleciałam bardzo szybko, co na pewno jest spowodowane lekkim piórem autora.
Reasumując, książkę jak najbardziej polecę fanom powieści psychologicznych, czy lekkich kryminałów.

Poczucie winy jest odwrotnie proporcjonalne do skali wyrządzonego zła.Im większe zło, tym mniejsza skłonność do uznania swej winy.

Za książkę dziękuję portalowi CzytamPierwszy.

Czytam i recenzujÄ™ na CzytamPierwszy.pl

2 komentarze:

  1. "Zemsta kobiet" była niezła, choć budzi pewien dyskomfort przy czytaniu, ale "Łąkę" koniecznie musisz przeczytać, jak dla mnie była jeszcze lepsza.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak, to prawda.. te sceny i dokładne opisy uczuć, były z jednej strony straszne.. A "Łąkę" mam w planach <3

      Usuń