środa, 29 maja 2019

"Prosty układ" K.A. Figaro

Niektórzy ludzie się nie zmieniają, mimo że ich skorupa błyszczy na zewnątrz, to w środku są pokrzywdzenia przez los, przyszłość, ludzi..Są odrażający. Myślą, że wszystko do nich należy. Nie oceniaj jej, ponieważ nie znasz jej życia. Każdy z nam ma coś do ukrycia.




Autor: K.A. Figaro
Tytuł: "Prosty układ"
Ocena: 3/10
Wydawnictwo: Grupa Wydawnicza Foksal
Liczba stron: 352
Cena rynkowa: 36,99 zł




"Prosty układ" to pierwsza na rynku książka K.A. Figaro, która swoją karierę rozpoczęła na wattpadzie , gdzie czytelniczki zachęciły ją do zgłoszenia książki do wydawnictwa. Na samym początku muszę stwierdzić, że ogólna fabuła bardzo mi przypominała "50 twarzy Greya" (chodź nie czytałam, to ciężko nie wiedzieć o czym była patrząc na rozgłos). Osobiście książka nie przypadła mi za bardzo do gustu, możliwe, że to po prostu nie mój gatunek.

Fabuła

Prosty układ to skrząca dzikim erotyzmem opowieść o dwojgu ludzi z zupełnie innych światów – Łucji Zarzyckiej, która kończy trzeci rok studiów i wchodzi w dorosłe życie, oraz Dymitra Andrzejewskiego – bogatego snobistycznego lalusia, który pracuje w firmie ojca, a kobiety traktuje wyłącznie przedmiotowo. Bohaterowie poznają się przypadkiem w obskurnym barze. Dziewczyna nie jest w ogóle zainteresowana znajomością z przystojnym Dymitrem. Mimo że mężczyzna nie odpuszcza, Łucja jest odporna na jego urok. Wszystko zmienia się, kiedy Dymitr ratuje ją przed gwałtem. Jednak dopiero wspólny wyjazd do Kołobrzegu sprawia, że zbliżają się do siebie. W trakcie pobytu nad morzem Dymitr proponuje młodej studentce niezobowiązujący układ. Łucja najpierw go odrzuca, jednak później, za namową przyjaciółki, przystaje na tę propozycję. Czy Łucji i Dymitrowi będzie dane być razem? Czy może życie szykuje im inny los? W przygotowaniu drugi tom powieści Zranione uczucia.

Podejrzewam, że "Prosty układ" to kolejna książka, która ma podzielonych czytelników na tych zadowolonych i tych niekoniecznie. Osobiście zaliczam się do drugiej grupy, choć moim zdaniem książka nie jest aż tak bardzo zła jak można przeczytać w większości recenzji. Na pewno na plus możemy zaliczyć styl autorki, która posługuje się lekkim piórem, co w przynosi w efekcie szybko przeczytaną książkę. Mówiąc o fabule, także nie należy do najgorszych, choć nie spodziewajmy się oryginalności. W porównaniu z inną książką, tutaj nie spotkałam powtarzających się sytuacji czy gubienia w fabule. Znowu za minus trzeba wziąć pod uwagę, że autorka nie wymyśliła nic nowego. Bohaterowie są bardzo podobni do wspomnianej wyżej książki, tylko, że w polskiej wersji, więc niektórych mogą drażnić ksywki Fibi czy Kami. Osobiście, główna bohaterka wraz z swoim "ukochanym" przyprawiała mnie o ból głowy. Na początku kobieta z pazurek, później uległa, do końca nie wie co chce od życia i przewidywalne zakończenie, które mogliśmy obstawiać na samym początku. Znów gdy widziałam na stronach imię "Dymitr"  miałam ochotę przewijać dalej i nie zapoznawać się z tym bohaterem. Charakter ściągnięty słowo w słowo z "50 twarzy Greya", co potęgowało negatywne odczucia, w dodatku miałam wrażenie, że każde zdanie zakończy słowami "uważaj, jestem dupkiem".


Dla kogo

Tutaj ciężko mi stwierdzić, komu polecić tą książkę.. Podejrzewam, że w jakimś stopniu spodoba się fanom "50 twarzy Greya" oraz tego gatunku, choć także nie jestem tego pewna.

Podsumowując

Książki pewnie nie polecę wielu osobą, ponieważ sama nie byłam z niej zadowolona. Gdy czytam zawsze zwracam uwagę na oryginalność, która według mnie w jakimś stopniu świadczy o talencie autora. Niestety tutaj trafiamy na utarte szlaki, które mnie nie zadowalają. Z tego co się orientuje, autorka ma w zanadrzu wydanie drugiego tomu "Prostego układu". Podejrzewam, że będę musiała poważnie się zastanowić czy warto się z nim zapoznawać. 


Czy wiecie, kiedy Bóg chce nas ukarać? Powiem wam. 
Wtedy, gdy spełnia nasze marzenia. Moje zaczęły się spełniać...


Za książkę dziękuję portalowi CzytamPierwszy.

Czytam i recenzujÄ™ na CzytamPierwszy.pl

czwartek, 23 maja 2019

"Przypadki nie istnieją" Aniela Czerwińska





Autor: Aniela Czerwińska
Tytuł: "Przypadki nie istnieją"
Ocena: 2/10
Wydawnictwo: Ridero
Liczba stron: 198
Cena rynkowa: 41,49 zł



Książkę zamówiłam z czystej ciekawości na CzytamPierwszy, gdzie mając w zasięgu promocje i trochę wolnego czasu postanowiłam dać jej szanse. Jedyne co mam do powiedzenia, to fakt, że moja szansa nie została dobrze wykorzystana, patrząc na to ile razy odkładałam książkę na bok i musiałam choć na chwile od niej odpocząć. Autorka wiele razy się powtarzała z wydarzeniami jak i słowami w zdaniu, zdarzenia się nie kleiły, a czas nie znał tam miejsca, więc moja ocena nie wyniesie więcej jak dwa na dziesięć.

Fabuła

Książka „Przypadki nie istnieją", która opowiada o poświęceniu, walce z przeciwnościami losu, nieodwzajemnionej miłości, przyjaźni, dążeniu do celów, spełnianiu marzeń. Jest to opowieść przeznaczona dla młodzieży, ale i również dla osób, które pragną oderwać się od codzienności. Pojawiają się tu również wątki z poczuciem humoru, strachu, smutku oraz wiele innych emocji towarzyszące bohaterom, który każdy z nas znajduje we własnym życiu i z czym mierzy się na co dzień. Nikt nie musi wcale wyglądać, jak ktoś bardzo popularny, by ktoś się zainteresował nami, to daje nam odczucie, że jeśli spojrzy się w głąb drugiego człowieka, można się o tej osobie całkiem sporo dowiedzieć.

Myśląc teraz o książce nie przychodzą mi żadne pozytywne odczucia. "Przypadki nie istnieją" to pozycja, która przede wszystkim sprawia wrażenie pisanej na szybko. Gdy czytałam miałam wrażenie, że autorka wymyślała fabułę na bieżąco, a pomysły pochodzą z bardzo starych romansideł czy seriali dla nastolatek. W książce przede wszystkim przeszkadzały mi nagminnie powtarzające się słowa (które aż kuły w oczy) , a znów w połowie miałam wrażenie, że niektóre sytuacje miały już miejsce. Następna sprawa to brak wyjaśnień odnośnie upływu czasu. Człowiek tak poprawnie, dopiero po fakcie się dowiaduje, ile trwał związek Oli z Marcelem, czy po ile mieli lat. Bohaterowie, także mnie irytowali, zwłaszcza swoim tajemniczym pojawianiem czy znikaniem, a także rozwiązywaniem problemów. Główna bohaterka przyprawiała mnie o ból głowy, który był głównie spowodowany dziwnymi nastrojami, gubieniem w swoim świecie oraz ... spaniem. Gdzie by się coś nie działo, nasza Ola zawsze się zdrzemnęła. Wystarczyło tylko lekkie muśnięcie po głowie, czy dotknięcie poduszki, a nasza bohaterka zaliczała mały reset, a później cudowne obudzenie, zwiastujące same wspaniałe chwile. 

Dla kogo

Książkę jak już, dałabym osobie, która dopiero co zaczyna przygodę z czytaniem i potrzebuje ckliwej historii. 

Podsumowując

"Przypadki nie istnieją" to moja pierwsza książka, która tak bardzo mnie zawiodła. Spodziewałam się lekkiego romansu, który umili mi drogę pociągiem, lecz dostałam przesłodzoną wersję serialu dla nastolatek w formie książki. Reasumując, pewnie tej pozycji nie polecę żadnemu z moich znajomych, ponieważ sama czuję, że tylko przy niej straciłam czas. Fabuła, bohaterowie, nie zachwycili mnie pod żadnym względem, tylko utwierdzili w przekonaniu, że nieraz lepiej spędzić inaczej czas niż szukać książki na siłę. 


Za ebooka dziękuję CzytamPierwszy

Czytam i recenzujÄ™ na CzytamPierwszy.pl

środa, 22 maja 2019

Kilka słów o portalu CzytamPierwszy

Czytam i recenzujÄ™ na CzytamPierwszy.plPewnie już kilka osób zauważyło, że bardzo dużo recenzji piszę dzięki portalowi CzytamPierwszy. Stwierdziłam, że warto powiedzieć o nim kilka słów, dzięki, którym niektórzy z Was będą zachęceni do współpracy z nim.
Na sam początek trzeba wspomnieć, że recenzent na portalu posługuje się punktami, które zdobywa poprzez pisanie i wysyłanie recenzji na portal. W przeciągu 3 dni są naliczane punkty, które następnie możemy wydać na dostępną książkę lub gadżet z sklepu.


Zalety CzytamPierwszy

⟾ Portal przede wszystkim jest otwarty dla każdego recenzenta, więc jeśli dopiero zaczynasz swoją karierę w tym kierunku, to nie ma żadnego problemu abyś dołączył do CzytamPierwszy. Na sam start dostajesz określoną liczbę punktów, za którą jest możliwość kupna ebooka.
⟾ Jeśli brakuje Ci punktów do wybranej książki, portal często dodaje inne możliwości, więc tak na prawdę aby uzbierać punkty wystarczy być na bieżąco z newsletterem. 
⟾ Często pojawiające się promocje książek czy bonusy w postaci podwajania recenzji. Muszę stwierdzić, że dzięki temu skromnemu trikowi sama byłam bardziej zachęcona do nadrobienia zaległości czy sięgnięcia po kolejną książkę z oferty.
⟾ Dobry kontakt z portalem i szybkie odpowiedzi.
⟾ Książki przychodzą do nas nowiutkie, nietknięte. Nigdy mi się nie zdarzyło, abym miała którąś uszkodzoną.
⟾ Możesz pisać recenzje każdej książki, która jest dostępna w katalogu CzytamPierwszy. Osobiście dużo książek wypożyczam z biblioteki i wysyłam recenzje na portal, więc dzięki temu recenzent bardzo dużo zyskuje. Patrząc na to, jeśli brakuje Ci punktów zawsze jest możliwość ich zdobycia!
⟾ Nikt nie narzuca Ci co mas przeczytać czy kiedy. Zawsze jest dostępnych około 40 książek, które znikają po około 3 miesiącach od dodania na portal.
⟾ Portal umożliwia nam także kupno gadżetów książkowych.


Wady CzytamPierwszy

⟾ Ostatnio na portalu pojawił się problem z datami znikania książek. Człowiek tak na prawdę nie ma pojęcia w jaki dzień książka już nie będzie aktywna, jesteśmy poinformowani tylko o miesiącu. Na szczęście na tą sprawę CzytamPierwszy nie jest obojętne i  chęcią udzieli nam informacji.
⟾ Punktowanie wydaje się nie raz niesprawiedliwe, zwłaszcza gdy dodamy recenzję na księgarnie, ona usunie dane portalu i w ostateczności dostajemy tylko 3 punkty.
⟾ Kilka razy się zdarzyło, że książka do mnie nie przyszła lub została wysłana nie ta co powinna. Na szczęście dogadać się z portalem nie jest ciężko i w rezultacie zawsze dostałam zamówioną książkę.
⟾ Recenzje można tylko wysyłać na określone strony, więc mało znane księgarnie, portale itp. nie są brane pod uwagę. Z drugiej strony miejsc gdzie możemy zamieścić recenzje jest na prawdę dużo i nie ma problemu uzbierać wydanej ilości punktów.


Patrząc na to moje małe zestawienie widać, że zalety przewyższają wady. A nawet jeśli jakiekolwiek minusy się pojawiają, portal jak najszybciej stara się je usunąć. Osobiście dzięki CzytamPierwszy zdobyłam już około 30 książek, za które nie zapłaciłam ani grosza, jedyne co robię to dzielę się swoją opinią! Jeśli chodzi o polecenia, to jak najbardziej zachęcam Was abyście zajrzeli i przekonali się czy jest to zajęcie dla Was.

wtorek, 21 maja 2019

"Tajemnica Sary H." Paulina Wróbel

-Mój sposób na podryw?- zapytał tonem przystojniaka z reklamy męskiego dezodorantu- Chloroform.




Tytuł: "Tajemnica Sary H."
Autor: Paulina Wróbel
Ocena: 9/10
Wydawnictwo: Wydawnictwo Lira
Liczba stron: 416
Cena rynkowa: 36,99 zł




"Tajemnica Sary H" jako jedna z nielicznych książek zachęciła mnie do siebie okładką jak i opisem oraz chęcią przekonania się na co stać polskich autorów. Jak się później okazało, jednak na bardzo dużo. Paulina Wróbel przede wszystkim pokazała, że jest gotowa wejść z impetem na rynek, z bardzo dobrą książką i nie pozwolić na niezadowolenie czytelnika.


Fabuła

Wypadek samochodowy wywraca życie Małgorzaty Lindberg do góry nogami. Zapomniana gwiazda filmowa nagle budzi się w cudzym ciele... Dwadzieścia lat młodsza, lecz wciąż przebiegła i zdeterminowana, by ponownie znaleźć się na pierwszych stronach gazet, Małgorzata nie wie, że ktoś poznał jej sekret. Jaką cenę zapłaci za swoją drugą szansę? Wielu choć raz w życiu marzyło, by zacząć wszystko od nowa, zachowując wiedzę i doświadczenie zdobyte podczas całego życia... Jej się to udało. Poznajcie tajemnicę Sary H.!

Czytając "Tajemnice Sary H.", sama się zastanawiałam, czy byłabym w stanie tak wykorzystać drugą szanse daną mi przez los. Głowna bohaterka wyróżnia się przede wszystkim upartością w dążeniu do celu, którego nikt jej nie zniszczy. Nie jeden człowiek by się zastanawiał czy warto lub czy jego postępowanie jest na pewno dobre. Niestety nie Małgorzata, która nie zważając na przeciwności losu stara się wszystko poukładać. Kobieta wiele razy mnie denerwowała, a nawet irytowała swoim zachowaniem jak i charakterem, choć z drugiej strony ukłon dla autorki za zachowanie niezmiennej postaci. Mówiąc o fabule, jestem wręcz oczarowana, ponieważ na każdej stronie widać przygotowanie autorki i przemyślenie wielu spraw. Sięgając po tą książkę przede wszystkim przygotujcie się na oryginalny pomysł i zaskakujące zwroty akcji. Bohaterowie są nieprzewidywalni i jak wspomniałam, uparci do samego końca.


Dla kogo

Tutaj raczej nie mam konkretnych przydziałów. Uważam, że po książkę może sięgnąć, każda osoba, jeśli ma ochotę na coś lekkiego i zaskakującego.

Podsumowując

Książkę jak najbardziej będę polecać, patrząc na to jak dobrze spędziłam przy niej czas. Do
bohaterów nie mam większych zastrzeżeń, każdy ma swój charakter i cechy szczególne. Czytelnik także nie jest zasypywany nadmierną ilością informacji, dzięki czemu książkę jak najbardziej możemy czytać w środkach komunikacyjnych, gdzie bywamy lekko rozkojarzeni. Autorka posługuje się lekkim piórem, więc osobiście lekturę skończyłam w niecałe dwa dni z szerokim uśmiechem na ustach. Fabułę jak najbardziej oceniam na maksa, ponieważ potrafi być zaskakująca i przede wszystkim oryginalna.
Reasumując, "Tajemnica Sary H" jest kolejna książką, która przekonuje do polskich autorów, a mi tylko pozostaje czekać na kolejną część.

Miłość?! To niedorzeczne. Miłość to słabość, na którą nie mogę sobie teraz pozwolić.

Za książkę dziękuję CzytamPierwszy.

Czytam i recenzujÄ™ na CzytamPierwszy.pl

niedziela, 5 maja 2019

"Gdybyś tylko wiedziała" Hannah Beckerman

To jedna z największych krzywd, jaką ludzie wyrządzają samym sobie: kiedy pozwalają, by strach zniszczył ich ambicje.




Tytuł: "Gdybyś tylko wiedziała"
Autor: Hannah Beckerman
Ocena: 9/10
Wydawnictwo: Burda Książki
Liczba stron: 380
Cena rynkowa: 39,90 zł




Kolejna książka, która potrafi wzbudzić wiele emocji i tak jak napisała o niej Jojo Moyes, jest cudowna, mimo faktu wywołania łez. Książka Hannah Beckerman to przede wszystkim poruszenie istotnego problemu, jakim jest w dzisiejszych czasach brak rozmów. To właśnie ten czynnik spowodował, że powstało tyle konfliktów pomiędzy trzema kobietami, a wystarczyło tylko zamienić kilka zdań i wytłumaczyć co tak na prawdę człowieka boli. Zamknięcie w sobie, brak zainteresowania uczuciami drugiej osoby czy pomijanie prawdy, jednak może mieć olbrzymie znaczenie dla naszej przyszłości.

Fabuła

Tajemnica sprzed lat, która niszczy rodzinę. Czy prawda zawsze jest jednak najlepszym rozwiązaniem?
Rodzina Audrey się rozpadła. Jej dwie dorosłe córki, Jess i Lily, są ze sobą skłócone, a nastoletnie wnuczki nawet się nie znają. Sekret sprzed trzydziestu lat - to jedyne, co nadal ich łączy.
Kiedy napięcie sięga zenitu, decyzja, którą przed laty podjęła jedna z sióstr, teraz może wyjść na jaw. Czy pomimo skrywanej tajemnicy i trwającej wiele lat niezgody pojednanie jest możliwe? I za jaką cenę?

"Gdybyś tylko wiedziała" to książka, która przede wszystkim opowiada o traumie i o tym, jak każdy człowiek ją przechodzi. Jess i Lily są siostrami, lecz w tych ciężkich chwilach nie znajdują w sobie oparcia, co niestety jest bardzo bolesną sprawą dla nich obu. Każda stara się coś o drugiej dowiedzieć, lecz ich złość nie pozwala im razem porozmawiać. Pomiędzy nimi, całkiem zagubiona, stoi Audrey, matka Jess i Lili, która pragnie pogodzić córki. Podjęta próba załagodzenia sytuacji, przebiegła dość boleśnie dla matki, więc czy spróbuje kolejny raz, patrząc na fakt słabego zdrowia? No cóż.. Możecie się tylko domyślać. 




Dla kogo 

Wydaje mi się, że tutaj nie potrzeba przedziału wiekowego, raczej polecam przeczytać tą książkę każdej osobie, ponieważ przedstawia problemy, które mogą i nas dopaść. 

Podsumowując 

"Gdybyś tylko wiedziała" jak najbardziej zasługuje na dobrą opinię, patrząc na to co w sobie porusza. Czytając książkę, byłam głęboko wzruszona i odczuwałam dość spory wewnętrzny ból , patrząc, że jestem bardzo związana z swoją rodziną i nie wyobrażam sobie nie dostać wsparcia w złych chwilach. Patrząc na sytuacje Jess i Lily, byłam zszokowana ich zachowaniem, tą upartością niepozwalającą odezwać się do bliskiej osoby. Znowu myśląc o sytuacji Audrey, wychodzi mi gęsia skórka, bo co masz człowieku zrobić, gdy twoje dwie ukochane osoby pałają do siebie złością? 
Mówiąc o stylu autorki jestem jak najbardziej na tak. Nie wiem co ma w sobie ta kobieta, ale przyciągała mnie do swojej książki. Nie dość, że przez lekturę przeszłam jak burza, to do dodatku nie mogłam się od niej oderwać. Podejrzewam, że na to miało wpływ ukazanie wielu perspektyw, dzięki którym dokładnie wiedzieliśmy co każdy czuje. Muszę przyznać, że to bardzo mi się podobało. Wspominając o okładce, czy czcionce, także nie mam zastrzeżeń, patrząc na to, że w końcu nie bolały mnie oczy. 
Reasumując, książkę jak najbardziej polecam przeczytać z paczką chusteczek (zwłaszcza na końcu).

Nie możesz zmienić zachowania innych ludzi. Możesz tylko kontrolować swoją reakcję na nie.

Za książkę dziękuję CzytamPierwszy.

Czytam i recenzujÄ™ na CzytamPierwszy.pl

piątek, 3 maja 2019

"Setna królowa" Emily R. King

Czasem więcej siły potrzeba, by zrobić krok w tył niż w przód.




Tytuł: Setna królowa
Autor: Emily R. King
Ocena: 7/10
Wydawnictwo: Wydawnictwo Kobiece
Liczba stron: 368
Cena rynkowa: 34,90 zł




Sięgając po "Setną królową" nie miałam zielonego pojęcia o czym jest. Szczerze mówiąc, widząc tą książkę odezwała się moja wewnętrzna sroka, która kazała mi ją kupić ze względu na okładkę, co jednak okazało się dobrym pomysłem. Lektura okazała się miłą w czytaniu młodzieżówką, która bardzo mi przypominała ukochaną "Buntowniczkę z pustyni". Więc jeśli czytaliście przed chwilą wspomnianą książkę, to zapewne "Setna królowa" jak najbardziej wam przypadnie do gustu.

Fabuła

Osiemnastoletnia Kalinda jest sierotą wychowaną w zakonie, której przeznaczono życie w samotności i modlitwie. Dziewczyna cierpi na częste gorączki, przez co nie nadaje się nawet na służącą, nie mówiąc o kurtyzanie czy żonie..
Los Kalindy odmienia wizyta potężnego tyrana Radży Tarka. Nagle dziewczyna musi opuścić zakon i wyruszyć na pustynną wyprawę, która zaprowadzi ją prosto do haremu. Jako setna żona będzie walczyć o pozycję królowej z pozostałymi dziewięćdziesięcioma dziewięcioma żonami i licznym kurtyzanami. Jedyną pociechę odnajdzie w osobie strażnika Devena.
W obliczu niebezpiecznego turnieju na śmierć i życie oraz uczucia, które żywi do młodego kapitana, Kalinda ma tylko jedną nadzieję na ucieczkę. Musi obudzić w sobie tajemną i zakazaną moc.

Jeśli chodzi o fabułę czy bohaterów nie znalazłam wiele zastrzeżeń. Akcja toczy się bardzo szybko, więc nie musimy się zamartwiać niekończącymi się opisami czy nudnymi wątkami. Ogólny pomysł na książkę wydaje mi się oryginalny, zwłaszcza, że widzimy tutaj połączenie trzech kultur (arabskiej, tureckiej i indyjskiej), które idealnie wpasowują się w bezwzględny świat. Idąc w stronę głównych bohaterów, jestem zauroczona Devenem, choć nie jestem do końca w stanie powiedzieć dlaczego. Z jednej strony charakter bohatera mnie uwiódł, z drugiej strony, w niektórych sytuacjach wydaje mi się zbyt naiwny, więc jak widać mam małą sprzeczność. Cóż, mam tylko nadzieję, że mój mały problem rozwiążę się w następnym tomach. Idąc tropem bohaterów muszę wspomnieć o Kalindzie, która okazuje się dość niezwykłą bohaterką. Choć opisywana jako niepozorna, słaba fizycznie i uparta, jednak potrafi być przebiegła, silna i uległa, lecz należy wspomnieć, że w chwilach, które tylko tego wymagają. 




Dla kogo

Myślę, że książkę jak najbardziej polecam młodzieży, fanom fantastyki oraz "Buntowniczki z pustyni" i osobą, które czytają przelotnie w tramwaju.


Podsumowanie

Książce mówię, zdecydowane tak, więc miejsce na następne tomy jak najbardziej jest już przyszykowane. Oczywiście były małe momenty, które wzbudzały we mnie chwilę zastanowienia. Za przykład mogę podać główną bohaterkę. Z początku zostaje przedstawiona jako skryta, niewidząca nigdy mężczyzny, schorowana myszka, która najchętniej nie wychodziłaby z nory, lecz później charakter Kalindy ulega dramatycznym zmianą i to dość w szybkim tempie. Najbardziej mnie zdziwił fakt, że mimo okrucieństwa, które szerzy się wokół, ta kobieta potrafiła kogoś kochać. Może zaistniałe okoliczności miały wpływ na to wszystko, cóż, nie jestem tego w stanie stwierdzić, więc to pozostawiam w rękach reszty czytelników. 
Reasumując, książkę jak najbardziej polecam, zwłaszcza na wieczorny relaks przy herbacie. 

Czasami jedynym rozwiązaniem, które prowadzi do pokoju, jest wojna.

Za książkę dziękuję CzytamPierwszy

Czytam i recenzujÄ™ na CzytamPierwszy.pl