sobota, 13 października 2018

"Obserwuję cię" Teresa Driscoll

Wierzymy, że każdy jest odpowiedzialny za swoje szczęście. Że to od nas zależy, kim się stajemy. Czy wykorzystujemy nasz potencjał.

"Obserwuje cię" to thriller psychologiczny, który dzięki SQN wpadł w moje łapki. Opowieść zaczyna się od akcji w pociągu, gdzie znajduje się Ella oraz dwie nastoletnie przyjaciółki, Anna i Sarah, jadące uczcić zaliczenie egzaminów. Kobieta zwraca uwagę na dziewczyny, gdy dosiadają się do nich dwoje mężczyzn. Po czasie przysłuchiwania się ich rozmowie wychodzi na jaw, skąd nowi znajomi wracają. Słysząc o opuszczeniu więziennych murów przez mężczyzn, Ella staje się jeszcze bardziej zainteresowana zaistniałą sytuacją. Instynkt macierzyński, jak i posiadanie nastoletniego syna, podpowiada aby zainterweniować, lecz finalnie sprawę zostawia samej sobie, a sama przesiada się do innego przedziału. Po czasie dostrzega w mediach informacje odnośnie jednej z widzianych nastolatek- Annie. Dziewczyna zaginęła bez śladu, co skłoniło kobietę do złożenia zeznań. Po roku nastolatka nadal zostaje uważana za zaginioną, a Ella zaczyna być dręczona wiadomościami, które wzbudziłyby u niejednego gęsią skórkę.
Całą akcję widzimy z perspektywy wielu osób, lecz to działa na plus książki. Ellie, Sarah, ojciec Anny oraz prywatny detektyw, pozwalając wejść nam do swoich głów ułatwiają wgłębienie się w historię. Każde ich spojrzenie pozwala nam dojrzeć co sądzi poszczególny obserwator, poznać cechy charakteru i najważniejsze, odkryć skrywane tajemnice. Po czasie ukazują nam się takie wątki jak molestowanie, radość, próba samobójcza, więź małżeńska, niechciana ciąża i wiele, wiele innych. Składając wszystko w całość dostrzegamy, że na zaginięcie dziewczyny ma wpływ wiele czynników, lecz który jest tym decydującym?
Czytając książkę mogę ewidentnie stwierdzić, że czegoś mi w niej brakowało. Owszem czyta się ją bardzo szybko, autorka wyposażyła książkę w lekkie pióro, więc finalnie szybko kończymy tą opowieść. Mamy opisy uczuć bohaterów, dużo dialogów i przeskakiwania na różne, różniaste problemy. Według mnie to wszystko składa się po części na wady tej książki. Dreszczyk emocji nam umyka i zostajemy przerzucani na problemy innych, rozterki domowe. Nie skupiamy się na samej zaginionej, lecz na wszystkim innym co jest zbędne. Osobiście, mi bardzo przeszkadzało to w książce, co powodowało, że po czasie czytałam ją na siłę.
Reasumując, książkę pewnie jak szybko przeczytałam, tak szybko o zapomnę. Choć zakończenie było zaskoczeniem, to śmiało mogę stwierdzić, że książka nie zagościła w moim sercu.

(...) problem z kłamaniem jest taki, że trzeba pamiętać szczegóły tego kłamstwa, aby za każdym razem do siebie pasowały.

Za książkę dziękuję czytampierwszy.pl

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz