piątek, 25 maja 2018

"Tryjon" Melissa Darwood

Życie dla gruboskórnych jest naszyjnikiem z pereł, dla wrażliwych zaś obrożą z cierni. 


Pierwszą książkę, jaką przeczytałam Melissy Darwood było "Luonto" i od razu stwierdziłam, że przy najbliższej okazji muszę sięgnąć po jej twórczość! Taka okazja nadarzyła się dzięki Czytampiewszy, gdzie po zobaczeniu książki od razu ją zamówiłam i jak najbardziej tego nie żałuję.
Autorka wprowadza Nas w świat Mili, która często traci świadomość. W zależności od sytuacji dziewczyna ucieka wgłąb siebie i zmienia się w którąś z pięciu osób. Pewnego dnia po wróceniu do swojej osoby dowiaduje się, że popełniła zbrodnię, mianowicie zabiła mężczyznę. Mila nic nie pamięta o zaistniałej sytuacji i w tym tkwi problem. Dziewczyna musi udowodnić swoją niewinność, inaczej trafi do Samotni, miejsca gdzie nadzieja na lepsze jutro umiera. W uniknięciu najgorszego pomaga Zachary, który stara się doprowadzić ją do miejsca zwanego Wyspą Zbawionych, gdzie jest możliwość spędzenia w spokoju życia pośmiertnego . Mężczyzna pełni straż przy celi dziewczyny i stara się jak najlepiej doradzić, lecz posiada także ukryty cel. Jaki i dlaczego go ukrywa? Niestety najlepszych wątków Wam nie zdradzę.
Mielissa Darwood daje nam duży zastrzyk akcji. Na każdej stronie książki dzieją się niestworzone sytuacje, co utrudnia nam odłożenie Tryjonu choćby na godzinę. Historia cały czas potrafi zaskoczyć, jak i wzbudzić w człowieku zdziwienie odnośnie wyobraźni autorki. Cała fabuła książki jest oryginalna jak i porusza temat nad, którym każdy z Nas myślał. Widzimy wybór spędzenia życia po śmierci w spokoju lub w Samotni, gdzie zostajemy tylko z swoimi myślami i plecami innego skazańca przed oczami. Osobiście, historia dała mi do myślenia nad moim postępowaniem. Zadałam sobie wiele pytań, między innymi czy aby na pewno dobrze postępuje? Według mnie, duża ilość osób powinna przeczytać tą książkę, choćby ze względu nakłonienia do rozmyślań o swoim postępowaniu.
Oczywiście jak w książkach young adult występuje wątek miłośny. Uczucie rodzi się między Mlią, a jej opiekunem Pretorem Zacharym. Na szczęście związek nie pełni głównego wątku w książce, raczej skłaniamy się do problemu dziewczyny, która nie potrafi kontrolować swoimi osobowościami.
Reasumując, autorka dała nam książkę lekką, na jeden wieczór. Tryjon pokazuje nam chorobę dziewczyny ciekawie połączony z wątkiem fantasy, co daje efekt przyjemnej lektury.
Książkę Melissy Darwood na pewno polecę osobą, które uwielbiają fantasy, lekkie wątki miłosne i dużą dozę akcji.

Wędrówka jest ciężka, gdy nie wiesz, dokąd zmierzasz. Ważne jednak, z kim idziesz, a nie dokąd podążasz.

Więcej mnie na Lubimyczytac i Instagramie.

Książkę znajdziecie na Czytampierwszy

Zaczytanego!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz