wtorek, 6 lutego 2018

"Krystyno, nie denerwuj matki" Michalina Grzesiak

Książka Michaliny jest jak na mnie jest nietypową kategorią. Osoba siedząca w fantasy nagle przerzuciła się na macierzyństwo, dorosłość, prowadzenie rodziny. Fakt nie do uwierzenia.
Aczkolwiek zaintrygowała mnie sama autorka, prowadząc swojego instagrama. Nie mogłam się nasłuchać jaki dystans oraz niezwykłe podejście posiada do życia codziennego czy dzieci. Skończyło się na tym, że odwiedziłam Biedronkę (plotki, ploteczki o promocjach) i rozpoczęłam lekturę.
Jak wspomniałam wcześniej widzimy życie codzienne Michaliny, zalety i wady prowadzenia rodziny. Brzmi nudno? A skądże!  Autorka nie pozwala nam się nudzić, czy zasnąć. Książka nie opisuje konkretnej sytuacji, skaczemy pomiędzy wydarzeniami, datami co według mnie jest urozmaiceniem.
Wszystko rozpoczyna się od tytułowej "Krysi", maleństwa, które rośnie w brzuchu Michaliny. Poznajemy ją od samego początku jej istnienia, dosłownie od samego początku. Autorka opowiada nam jak przebiegała jej ciąże, nastroje, zabicie męża... znaczy, plany jego zabicia. A wszystko opowiadane z dużą dawką dobrego humoru i młodzieżowego słownictwa. Urozmaiceniem przygód są rysunki, pojawiające się średnio co 5 stron.
Czytając książkę możemy dokładnie wyczuć emocje, które w tamtym czasie kierowały autorką. Osobiście sam fakt narodzin przestał mi się kojarzyć tylko i wyłącznie z bólem, ale i radością nowo narodzonego dziecka. Czytając potrafiłam nie raz się cofać w opowieści aby przeżyć jeszcze raz niektóre chwile, byłam zachwycona przesyłanymi mi uczuciami i spostrzeżeniami. Rozterki, które spotykały autorkę wydają się nam tak oczywiste, lecz nie przyznajemy się do nich na co dzień.
Następnym punktem w tej książce jest dla mnie rodzina, a mianowicie trzymanie jej w jednej całości. Michalina nie boi się napisać, że poszło coś źle w jej życiu. Widzimy kiedy okazuje swoją złość, błędy popełniane na co dzień, rozterki, które towarzyszą nam przy maleństwu ( a zwłaszcza przy pierwszym dziecku). Oczywiście dostrzegamy także i te dobre decyzje, chwile szczęścia, czy śmieszne sytuacje, których jest multum.
W swojej opinii załączyłam tylko mały zalążek tego co znajdziemy w tej książce. Osobiście jak najbardziej ją polecam, ponieważ jest warto dowiedzieć się niektórych spraw posiadając OLBRZYMI DYSTANS do rzeczywistości.

"-Cześć, Krysiu, tu Mama-Posmyrałam napuchnięte, zamknięte powieki dziewczynki.- Kocham Cię, Istoto."

  • lubimy czytać -> http://lubimyczytac.pl/profil/364096/zarwananoc
  • instagram -> https://www.instagram.com/zarwananoc/

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz