Z drugiej strony początek łagodnie wprowadza nas w średniowieczny świat, nie zostajemy na starcie ogłuszeni dużą ilością informacji. Autorka wkłada starania w ukazanie nam perspektywy życia swatki i jej asystentki, jak i pola strategi, przewidywania ruchów przeciwnika. Książka na dobre zaczyna się rozkręcać, gdy te dwie główne perspektywy łączą się w jedną. Stają się przodownikami lektury. Ash (na początku książki woźnica) intryguje nas swoją postacią. Osobiście cały czas potrafiłam go podejrzewać o wszystkie złe uczynki z powodu tytułu książki. W połowie przypadków moje przypuszczenia okazywały się prawdą, lecz potrafiono mnie także zaskoczyć. Nie ukrywając Erin Beaty manipulowała moimi myślami, zrzucała je co rusz na inny tor, lecz nigdy nie czułam się zagubiona. Wiedziałam co dzieje się i mogłam spokojnie wszystko oceniać swoim okiem.

Wbrew pozorom książkę pochłonęłam w jeden dzień. Lektura jest przyjemna w czytaniu, brak zakręconej fabuły jak i dużej ilości bohaterów. Książka z każda swoją stroną zachęca nas do dalszej lektury, intrygujące są losy bohaterów. Główne postacie pojawiają się nam na każdej stronie, czego jak najbardziej łakniemy. Wyjątkiem jest przejaw tzw. "czarnego charakteru", który wzbudza w nas poczucie nadchodzącego kataklizmu. Widzimy wiele wątków, zaczynając od rodzinnego ciepła, kończąc na złych decyzjach, co wszystko na samym końcu łączy się w spójną całość. Wygląd książki także nie wzbudza zastrzeżeń. Czcionka nie utrudnia nam czytania, jest idealnej wielkości.
Reasumując, książkę jak najbardziej polecam miłośnikom olbrzymich sukien, żołnierzy usiłujących wykonywać powierzone im zadania oraz uczuć, które nie mogą zostać zatwierdzone przez przysięgę małżeńską.
Książkę można zdobyć na stronie czytampierwszy.pl! Miłej lektury!